Geoblog.pl    stecuthespecu    Podróże    Chiny Ludowe 2006 + Bonusy    NI-HAO MAO!!!
Zwiń mapę
2006
25
lip

NI-HAO MAO!!!

 
Chiny
Chiny, Erenhot
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7088 km
 
Jesteśmy w Chinach Ludowych !!!
Biznesmenka z uaza zawozi nas na dworzec CHLKP /Chińskich Ludowych Kolei Państwowych/ Łozbisz z Tomkeim seniorem robi szybki rekonesans po olbrzymim gmachu i okazuje się że pociągów dzisiaj njet. Przemieszczamy się więc na dworzec CHLKS :) Pssss jest maszyna!!! Sypialny do Pekinu, odjazd za pare minut, koszt 180 juanów. Fak mamy tylko po 100wie. Delikatny nerw. Nie ma kantorów żadnych na widoku, nie umiemy im nic prztłumaczyć, jest za mało czasu. Dajemy se spokój i szybko decydujemy że pierwsze piwko w CHL rozjaśni nam umysły. BAJKA, piwo okazało się zajebiste, koszt 3 Y sztuka ~ 1,20 PLN. W między czasie przechodzą jakieś dziewczyny (2xKanada, 1xFinlandia). Siedzą jakiś czas w Chinach i jadą do Mongoli na wywczas. 1xKanada mówi po Chińsku!!! Zgadza się żeby podejść do dworcowego okienka i wybadać sytuacje co nam nie za bardzo wychodziło bo doznaliśmy tzw szoku kulturowo-kulturowego. Okazuje się że nic już dzisiaj nie jedzie do Pekinu :( ale po dłuższej bajerce wychodzi na to że może zorganizują dodatkowy autobus. Pewności nabieramy gdy na dworzec dociera okolo 10 osobowa grupa Francuzów, którzy też chcieliby jechać do Pekinu. Ustalają że jedziemy za równo godzinke. Tomek senior i Łozbisz wyruszają taryfą do kantoru. My idziemy na szame do pobliskiego baru, zanim podano do stołu wracają kantorowcy = mamy kase, więc jedziemy na 100we. Pierwszy posiłek z pałeczkami przynosi nam mnóstwo śmiechu :) Kupujemy po pare piwek na droge i połówke wódki za 2,5Y i już siedzimy na pokładzie autobusu sypialnego. Czas podróży 14h. Oprócz nas i Francózów znalazło się paru Chińczyków, którzy to uzupełniają skład na pokładzie. Autobus super, brak jedynie kibelka ale szybko ustalamy z kierowcą /właściwie to bez niego/ że wystarczy krzyknąć STOP DE BAS MEN lub TOJLET MEN i za maksymalnie 10-15 minut organizuje postój. Popijamy piwko, gawędzimy z Francuzami. Otwieramy i kosztujemy Chińskiej wódki za złotówke. FUUUUJ ŁEEEE cuż to jest!!! masakra. Ledwo co wypijamy tą flaszynke. Około 22 zatrzymujemy się przy jakiejś restauracyji. Zanim doczłapujemy do środka Francuzi już spożywają, podchodzimy do lady i w momencie wydają nam posiłki. Zdziwieni bierzemy i jemy. Okazało się potem że Harcmistrz Francuzów zapłacił za wszystkich z jego grupy, a Chińczycy nie liczyli ile wydali tylko wydawali. Przynajmniej na to wychodzi. Człowiek nie jest taki żeby za darmo nie zjadł. Bierzemy jeszcze po dwa piwa. Na dobranoc lekko podchmieleni śpiewamy sobie jakieś piosenki, my po naszemu, Francuzi po francuzkiemu i układamy się na przykrótkawych łóżkach do spanka...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (5)
DODAJ KOMENTARZ
pep
pep - 2008-02-25 14:15
Stecu przysnales sobie ? Czekam na wiecej :)
 
pep
pep - 2008-02-25 15:16
a jednak nie przysnal, nowe zdjecia dodane :)
 
pep
pep - 2008-02-25 15:19
Te kupielne autobusy calkiem przyjemnie wygladaja. Sraczyki dostepne czy do wiaderka sie robi?
 
stc
stc - 2008-02-25 15:45
szczegóły na temat dostępności sraczyków w tekscie
 
skawa
skawa - 2008-02-26 12:17
no no no ale pisarz z ciebie!
spoko
pozdro
 
 
stecuthespecu
Tomura Stecura
zwiedził 3% świata (6 państw)
Zasoby: 67 wpisów67 29 komentarzy29 380 zdjęć380 0 plików multimedialnych0