Ciężko sobie wyobrazić życie w namiocie przez całe życie, a jednak dla nie których to coś normalnego i wystarczającego. Wszystko co posiada Szambon Tutułajczyk i jego rodzina to: dwie jurty, namiocik na klamoty, dwa konie, pare sztuk bydła, wóz, koniec. No i to co ma w tych jurtach, jednej zamieszkiwanej przez niego i żone, a drugiej przez córke i 4 dzieciaków. Jedynym cudem techniki to radio w stylu kasprzaka, które to łapie coś od święta, a i bateryjki w środku zapewne od tegoż samego święta są w środku. Nie wiem czy większym cudem techniki nie jest są dla nich koła u wspomnianego wozu. I te dzieciaki, nie mają żadnych zabawek, a ciągle się bawią, ciągle bez przerwy aktywność 10, co prawda pewno my byliśmy dla nich jakąś tam atrakcją /Oni dla nas zresztą też bo co nas wymęczyły, co żeśmy mieli ubawu to nasze./ Cuż tu dużo pisać, chyba to był jeden z najfajniejszych dni na tej wyprawie.
-------------------------------------------------------->>>>
Były kłopoty z wydaniem reszty, zapłaciliśmy i Batar miał nam odwieść , z racji tego że się nie zjawiał, a godziny upływały pierwszy jeździec RP dosiadł rumaka i cwałem ruszył w kierunku Batarowej jurty. Wrucił oczywiści z pieniążkami :)
-------------------------------------------------------->>>>
Na drugi dzień powrót do Ułan Bator oczywiście nie mógł przeminąć bez żadnych atrakcji, otóż brakło paliwa w autobusie i kierowca musiał lecieć do jednej jurty. Szczęściarz nie miał bardzo daleko :)
------------------------------------------------------------------------------------------------
Pssssssssssss No dobra prawda jest taka że to nie był cwał, a galop, przyznaję się chciałem troche skłamać
Psssssssssssssssss POZDRO ŁOZBISZ